Duma i upokorzenie
"Wie pani, tak to jest z tymi uszkodzonymi. No przecież ja mu tu nic nie zrobię z tym torbielem. Oddział zamknęli w szpitalu, niech to pani tak zostawi"
Od jakiegoś czasu przyjęłam strategię niereagowania . Jest ona jedyną słuszną bo inaczej zużywa się wszystkie pokłady cierpliwości, które są nieodnawialne a będą jeszcze potrzebne raczej do końca życia.
Będziesz mi jeszcze potrzebny może do wypisania jakiegoś skierowania.
Na liście osób do pomocy zapisano- wypisywacz skierowań
Od dłuższego czasu zastanawiam się dlaczego inne niepełnosprawności wzbudzają "litość" i pieniążki ze zbiórek a Młody gdziekolwiek się pojawi to jest raczej żywym powodem niepotwierdzonego zagrożenia
Dumę mogę sobie wsadzić
Potrzebujemy różnych form pomocy więc szukam ludzi którzy nie upokarzają
To jest system wypracowany doświadczeniem oraz przemianą.
To nie Młody jest problemem
Na chłodno wykonuję kilka telefonów, wizytuję specjalistów najpierw bez "uszkodzonego", zadaję pytania -klucze
Diagnozuję z google ( to zabronione!) co skraca czas od wykrycia schorzenia ( skrzętnie ukrytego w zapętlonej głowie mojego syna) do podania odpowiedniego leku
To co dla behawiorystów jest zachowaniem , dla mnie jest wskazówką informacyjną.
Na liście wskazówek zapisano:
Wydaje z siebie głośne dźwięki nie do zniesienia - zapalenie ucha
W miarę upływu lat lista się wydłuża, zostanie testamentem kiedy będzie można go komuś przekazać
Póki co- czytam tę zamkniętą tylko z pozoru książkę i dopisuję tłumaczenie
To jest naprawdę proste , kiedy się odrzuci archaiczne poglądy i "naukowe" schematy
Ta zmiana już się dokonuje. Powoli, punktowo. Jest szansą na bezpieczną przyszłość.
Dociera do odpowiednich środowisk.
Celem jest by dotarła do świadomości społecznej
Na to pracujemy
Codziennie
Codziennie
Codziennie
I z tej pracy jestem DUMNA
Komentarze
Prześlij komentarz