Czyńcie sobie...
Brnę przez tą książkę jak przez zaspy śniegu.
Po każdym rozdziale zbieram siły choć tak szczerze to jestem sytuacji kiedy farmakologia "cudownie" położyła wieko sarkofagu na emocjach więc zwiększam swoją świadomość jakby bez nadmiernych kosztów
Przedtem ryczalam nad lekturą typu "O psie który jeździł koleją"
Tylko będąc polekowym psychopatą można uzupełniać wiedzę o tym ,że ( banał) historia składa się w większości z przemocy i cierpienia słabszych
Z bezsilności omijając kolejne doniesienia o krzywdzie niepełnosprawnych, próbując jedynie słowem świadczyć o konieczności delegalizacji tresury behawioralnej i przebudowie całego systemu wyparcia ... znaczy "wsparcia ,
uzupełniam wiedzę o historie z innej bajki
A to jest bajka o tym jak przyszedł biały człowiek i z bogiem na ustach a pejczem w dłoni tłukł do głowy oraz wszystkich możliwych miejsc w ciele naukę o wyższości cywilizacji chrześcijańskiej
Zastanawiałam się jak nie urazić uczuć religijnych, ale faktami z zasady nie da się nikogo urazić , ewentualnie doinformować
I czynił biały człowiek, płci obojga tą cudzą ziemię składającą się z odebranych rodzicom maluchów poddaną
Po latach oni też się poddali.
Nie wiem z jakiej księgi zaczerpnięto mądrość , że przez ośmiolatka można przepuszczać prąd elektryczny, gwałcić go a potem dać mu kocyk z gruźlicą i pochować w bezimiennym grobie a w aktach zanotować zgon numeru 23
I czyni człowiek płci obojga codziennie szkody na psychice i ciele dzieci, o które mało kto się upomni bo naukowcy dawno i nieprawda temu stwierdzili ,że są niegrzeczne
I nie wiem co jeszcze mogę zrobić w tym temacie bo wypisując się z systemu poniekąd też się poddałam
Ale na moim dziecku nikt już nie napisze podobnej historii.
Przynajmniej do mojej śmierci
Komentarze
Prześlij komentarz