Przepraszam, Shinead
autorka Shinead O'Connor
W imieniu własnym przepraszam Cię , Shinead
Za późno
Wiem, wszyscy piszą teraz o niej
Nie będę oryginalna. Nie to mam na celu Czasem pozwalam sobie być wtórną
Właściwie chciałam przegadać to sama ze sobą
W podstawówce mało co docierało do naszych uszu, miałam naście lat, chodziłam do kościoła
Pamiętam, że za każdym razem patrząc na krzyż miałam duszności. Człowiek umarł.
Potworna śmierć przez uduszenie
Zamykałam oczy
Nothing compares było i jest genialne.
Potem podarła zdjęcie
Pamiętam, że była napiętnowana. Nikt nie mówił mi wtedy , że za tym wszystkim stoi kwestia pedofilii w kościele katolickim
Irlandia zrobiła z tym porządek. Magdalenki, przerażające żniwo ludzkiej potworności
Element stały krajobrazu.
Dajcie mi kogoś kto nie pasuje do "normy" - ukrzyżujemy go za życia
Trochę znam ostracyzm ze względu na naszą sytuację. Trochę wiem jak to jest kiedy mózg działa na twoją niekorzyść
Tego co ona przeszła nie jestem w stanie objąć rozumem. Może rozumiem ale nigdy nie poczuję
Ahead
Ona zawsze wyprzedzała swój czas
Magicznym krzykiem na zmianę z szeptem malowała obraz swojej udręczonej duszy
Chciałabym być choć w jednej setnej taką artystką. Nigdy się nią nie nazwę
W porównaniu do niej jestem trochę bardziej wrażliwym rzemieślnikiem
Jestem jej ogromnie wdzięczna za to że była
Jej muzyka pozostaje ze mną na zawsze
Ps. Przeczytałam na raz
Komentarze
Prześlij komentarz